Siła zespołu!

Rok 2015 zamykaliśmy Ogólnopolskim Turniejem RSSport w Nadrzeczu koło Biłgoraja. Ligowy system rozgrywek, 8 zespołów, mecze na sztucznej trawie pod balonem po 30 minut i aż 3 dni grania, sprawiały, że turniej był naprawdę wymagający. W żaden sposób nie przerażało to SEMPów, którzy świetnie poradzili sobie z wymaganiami i turniej zakończyli na drugim miejscu. Dodatkowo pokazaliśmy, że przy odpowiednim poziomie sportowym można również dobrze się bawić, dzięki czemu przez cały czas uśmiech praktycznie nie schodził z twarzy naszych zawodników.

Turniej rozpoczynał się w piątek. Po przyjeździe i podwieczorku czekał nas mecz z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Spotkanie było dosyć wyrównane. W 8' Wojtek Gan idealnie wypatrzył Maksa, ten dograł Kubie Hałubkowi, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza. Niestety, bramka nieco nas rozluźniła i 2 minuty później po rzucie rożnym KSZO wyrównało. To tylko wzmogło nasze ataki, efektem czego była bramka w 16 minucie po ładnym wyprowadzeniu akcji spod naszej bramki. W 18' podwyższyliśmy na 3-1 po strzale z dystansu Ławy. Niestety, na własne życzenie pokomplikowaliśmy sobie spotkanie w końcówce otrzymując 2 kary czasowe, przez co ostatnie 3 minuty musieliśmy grać w 5 osób. W ostatniej minucie Maks wybił głową strzał z pustej bramki i sędzia zakończył spotkanie.

W sobotę naszym pierwszym rywalem był zespół Drukarza. Po naszej drużynie widać było "zaspanie", w grze było mnóstwo niedokładności i strat. Dopiero w 10 minucie Parafka podał Maksowi, ten ograł obrońcę i mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi. Na kolejną bramkę musieliśmy czekać kolejne 10 minut, wtedy Wojtek Gan przechwycił piłkę pod własną bramką, popisał się indywidualną akcją i wyłożył piłke Kubie Hałubkowi do pustej bramki. 7 minut później ustanowiliśmy wynik meczu na 3:0, strzał Maksa dobił Hałub.

2 godziny później naszym rywalem była Avia Świdnik. Mimo dobrej gry naszego zespołu musieliśmy przełknąć gorycz porażki w dosyć dramatycznych okolicznościach. W 8' prowadziliśmy 1:0 po bramce Maksa, który spokojnie wykończył sytuację sam na sam. Następnie dwukrotnie obijaliśmy słupki bramki Avii, trafiliśmy poprzeczkę bądź świetnie interweniował bramkarz gospodarzy. W 25' nadzialiśmy się na kontratak i było 1-1. Nasz zespół rzucił się do ataku. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, daleki wykop obrońcy Avii zaskoczył naszą obronę i Świdniczanie zdobyli zwycięskiego gola.

To bardzo podrażniło nasz zespół. W kolejnym meczu, z SMSem Łódź, było widać u nich sportową złość. Na efekty nie trzeba było długo czekać, po 6' prowadziliśmy już 4:0. Do końca meczu na boisku  mieli szanse pokazać się zawodnicy, którzy dotychczas grali troszkę mniej. Spisali się jednak bardzo dobrze, wynikiem czego było zwycięstwo 12-0. Bramki zdobywali Białek x2, Pańczyk, Gan, Hałubek x2, Parafianowicz, Rudziński x3, Dziurzyński i nasz bramkarz - Jankiewicz. Trzeba jednak dodać, że SMS grał zawodnikami z rocznika 2006. Maluchom należą się jednak wielkie brawa za ambicje i wolę walki, wielokrotnie nie bali się wchodzić w pojedynki z dużo roślejszymi przeciwnikami.

W ostatnim sobotnim spotkaniu mierzyliśmy się z Milanem Milanówek. Ten mecz był pokazem mądrej i konsekwentnej gry zespołu. Naszym przeciwnikom pozwoliliśmy na stworzenie tylko 1 sytuacji, którą szybko zażegnał Janek Jankiewicz. Nam udało się zdobyć 2 bramki, najpierw w 6' pięknym strzałem prawą nogą po podaniu Maksa popisał się Wojtek Gan, w 21' Kuba Hałubek spokojnie wykorzystał błąd bramkarza Milanu i ustalił wynik spotkania.

Przed niedzielnymi spotkaniami potrzebowaliśmy zwycięstwa w 2 meczach aby znaleźć się w strefie medalowej. Pierwszy mecz rozegraliśmy ze Stalą Stalowa Wola. W poczynaniach naszego zespołu była wielka wola zwycięstwa. Już w 2giej minucie Ława mądrze zagrał do Maksa, ten znalazł Kubę Hałubka, którego strzał odbił bramkarz. Do piłki dopadł Janek Parafianowicz i prowadziliśmy 1:0. Niestety, w 12' otrzymaliśmy kolejną karę minutową, co udało się wykorzystać zawodnikom Stalówki doprowadzając do remisu 1-1. Mecz bardzo się wyrównał, obie drużyny grały dobrze zorganizowane w obronie. W 25' na indywidualną akcję zdecydował się Michał Lutyk, którą zakończył pięknym strzałem prawie z połowy boiska, dając nam prowadzenie 2-1. Do końca meczu graliśmy mądrze, dzięki czemu zagwarantowaliśmy sobie miejsce na podium.

W międzyczasie Avia Świdnik uległa Gwardii oraz zremisowała z KSZO. Takie wyniki sprawiły, że ostatni mecz turnieju Gwardia - SEMP był zarówno meczem o pierwsze miejsce w turnieju. Trzeba przyznać, że zawodnicy obu drużyn stworzyli widowisko godne finału. W oczy rzucało się dobre wyszkolenie techniczne obu zespołów oraz organizacja gry. Mecz bardzo dobrze dla nas się rozpoczął, w 4' pod polem karnym faulowany był Antek. Do rzutu wolnego podszedł Wojtek Gan, który bardzo mocnym, mierzonym strzałem pokonał bramkarza Gwardii. W 10' było już 1-1, po zamieszaniu w naszym polu karnym po rzucie rożnym. W 14' Gwardia objęła prowadzenie po bardzo ładnej akcji zespołowej. W 16' nasz zespół wyrównał po bardzo szybkim wznowieniu Janka Jankiewicza i golu Maksa. Gwardia ciągle atakowała, my próbowaliśmy wyprowadzać szybkie kontry. Dopiero w 25' świetnym strzałem popisał się napastnik Gwardii i przegrywaliśmy 2-3. W ostatniej minucie Gwardia wychodzi z ładnym kontratakiem, piłkę z bramki wybija Maks, ale sędzia orzeka, że był gol, chwilę później kończąc spotkanie.

Turniej z pewnością jest świetnym doświadczeniem dla naszych zawodników. Dodatkowo cieszy fakt, że byliśmy najliczniejszym zespołem i każdy otrzymał swoją szansę w trakcie turnieju. Jednak najważniejszy jest fakt, że chłopcy tworzą KOLEKTYW. Bardzo miło patrzyło się na ich relacje, widać, że w zespole panuje dobra atmosfera.

Ważny jest też aspekt sportowy - na turnieju usłyszeliśmy wiele miłych słów na temat naszej gry. To motywuje do dalszego działania, chociaż w naszej drużynie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Każdego dnia chcemy być lepsi.

Galeria z turnieju poniżej
Dodatkowy konkurs rzutów karnych i parada Jasia: https://www.facebook.com/semp2005/videos/723132427821715/